Jeśli kiedykolwiek uczestniczyłeś w pracach komitetu inwestycyjnego, ze zdziwieniem zauważysz, że wszyscy inwestorzy odłożyli na bok pisemne notatki i analizują liczby - przychody, koszty, zysk netto, marże netto - w arkuszu kalkulacyjnym. Dzieje się tak dlatego, że liczby mówią bardzo wiele, jeśli chodzi o rozwój zrównoważonych firm. Nie tylko mówią nam, jak radzą sobie przedsiębiorstwa, ale także jakiego kapitału potrzebują, aby się rozwijać i zwiększać swój wpływ.
Ocena wyników finansowych przedsiębiorstw społecznych w Rumunii przeprowadzona przez NESsT właśnie to czyni.
Pokazuje ono, że przedsiębiorstwa społeczne w Rumunii w większości przypadków radzą sobie - oscylując wokół progu rentowności. Jednak, z wyjątkiem kilku wyjątków, nie są one w stanie wyjść poza ten punkt i rozpocząć procesu efektywnego wzrostu.
Kluczowym powodem tego stanu rzeczy, jak wykazało badanie, jest brak odpowiedniego kapitału we właściwym czasie, aby zatwierdzić swoje modele biznesowe, ustalić strukturę kosztów i przychodów, zdywersyfikować produkty, zwiększyć sprzedaż oraz zbudować systemy i zespoły niezbędne do rozwoju. W rzeczywistości, nie tylko brakuje im tego kapitału, ale również zasoby, które są dla nich dostępne, często działają dokładnie odwrotnie.
Finansowanie publiczne, które wymaga od przedsiębiorstw tworzenia miejsc pracy z dnia na dzień, ale nie daje czasu na opracowanie modeli biznesowych umożliwiających utrzymanie tych miejsc pracy, skutkuje utratą 50% miejsc pracy, kurczącymi się marżami, kurczącymi się zespołami oraz ogólną niestabilnością i kruchością po zakończeniu finansowania.
Jest to nie tylko szkodliwe dla przedsiębiorstw, ale także dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji, dla których te miejsca pracy były w pierwszej kolejności przeznaczone.
Ponadto zapewnianie finansowania na zasadzie zwrotu kosztów przynosi dokładnie odwrotny skutek od tego, czego potrzebują te przedsiębiorstwa - kapitału początkowego, który pozwoli im inwestować w infrastrukturę i talenty, które są siłą napędową dobrze prosperujących firm. Nie daje im również gotówki, której rozpaczliwie potrzebują, aby zapłacić dostawcom z góry i zapewnić sobie możliwość zaspokojenia popytu klientów.
Uciążliwe wymogi biurokratyczne tylko odwracają ich uwagę od bieżącego funkcjonowania ich przedsiębiorstw. Przedsiębiorstwa potrzebują cierpliwego kapitału, aby móc budować swoje firmy. Potrzebują kapitału na przepływy pieniężne, na inwestycje i na świadczenie usług biznesowych.
Sposób, w jaki tworzony jest kapitał pacjentów, to struktury mieszane, które łączą finansowanie publiczne i prywatne.
Finansowanie publiczne może być wykorzystywane do obniżenia ryzyka kapitału inwestycyjnego. Umożliwia to oferowanie inwestycji o rozsądnej wielkości (25 000-200 000 USD), które są często potrzebne przedsiębiorstwom społecznym, ale nie są oferowane przez inwestorów, którzy muszą angażować duże kwoty kapitału o wyższych oczekiwanych zwrotach. Umożliwia to również tworzenie struktur quasi-kapitałowych, takich jak dotacje podlegające zwrotowi w celu wzrostu przed osiągnięciem progu rentowności i osiągnięcia gotowości inwestycyjnej; pożyczki dla pacjentów z łagodnymi warunkami, takimi jak niskie stopy procentowe, dłuższe okresy karencji i spłaty oparte na przychodach i wynikach; lub zamienne długi i umarzalne akcje, instrumenty, które uznają potrzebę zmiany własności przedsiębiorstwa w trakcie jego działalności.
Aby tak się stało, musimy stworzyć ten przemysł.
Aby stworzyć ten przemysł, musimy współpracować na zasadzie partnerstwa, tak aby stworzyć łańcuch wartości wspierający poszczególne etapy rozwoju przedsiębiorstwa.
Fakt, że przedsiębiorstwa objęte niniejszym badaniem były w stanie wygenerować 24 miliony euro sprzedaży i stworzyć blisko 1000 miejsc pracy dla osób w trudnej sytuacji w ciągu jednego roku, świadczy o ich ogromnej odporności i przedsiębiorczym nastawieniu. Godny pochwały jest również fakt, że były one w stanie przetrwać okres po zakończeniu finansowania przez UE i nadal wywierają wpływ.
Wyobraźmy sobie jednak, gdzie byliby ci przedsiębiorcy, gdyby mogli polegać na ekosystemie wsparcia prywatnego i publicznego, który daje im elastyczność w zakresie innowacji, czas na budowanie modeli rynkowych, możliwość tworzenia trwałych miejsc pracy i dochodów dla osób w trudnej sytuacji oraz uznanie, że to, co robią, jest niezwykle ważne, ale nie mogą tego robić sami.